Tak tak…. dobrze widzicie 😉
Kajka i G-boy – tak na siebie mówią i tak ich bedę przedstawiać 🙂
Ta przesympatyczna para przyjechała w nasze tereny z drugiego końca Polski – z Rudy Śląskiej – by wziąć ślub w małym wiejskim kościele w otoczeniu najbliższej rodziny. Rodzina praktycznie do samego końca nie wiedziała dokąd ich zabierają. Z Kajką i G-boyem spotkałam się dwa miesiące przed ich ślubem by podpisać umowę i omówić szczegóły 🙂 Od samego początku emanowali niesamowitą pozytywną energią którą jak się potem okazało zarazili nie tylko mnie ale także księdza który udzielał im ślubu oraz właścicieli Agroturystyki Radziejówka w Węgielsztynie – to właśnie tam odbyło sie przyjęcie – a raczej wspólny rodzinny wieczór.
Bardzo się ciesze , że dzięku mojej pracy mogę poznawać takich wspaniałych, otwartych i wartościowych ludzi…
















































